25 czerwca 2025 r. z inicjatywy Zarządu Koła Seniorów odbyła się jednodniowa, wycieczka busem do Opinogóry i Pułtuska, w której udział wzięło siedemnaście osób, w tym siedem z Koła Seniorów. Pozostałe osoby to członkowie innych kół i pięć osób towarzyszących oraz przewodnik-pilot p. Paweł Schmidt.
Tym razem zawitaliśmy do romantycznego miejsca na Mazowszu – Opinogóry – gdzie mogliśmy podziwiać neogotycki Pałacyk Krasińskich z połowy XIX wieku wraz z otaczającym go terenem – 22 hektarowym pięknym parkiem w stylu angielskim oraz Oficynę Dworską, Dwór, Domek z Kolumnami, Powozownię, Oranżerię i Ptaszarnię. To tutaj spędził dzieciństwo i młodość poeta Zygmunt Krasiński, jeden z najsłynniejszych twórców polskiego romantyzmu.
Neogotycki pałacyk, w którym znajduje się stała ekspozycja poświęcona najsłynniejszemu mieszkańcowi tej posiadłości, Zygmuntowi Krasińskiemu, był przez autora „Nie-Boskiej komedii” opisywany tak: „Z okien widzę w dolinie gotycki zamek, który buduje się dla mnie, z wieżą ozdobioną rozetami i mauretańskimi kolumnami, dalej w dole trzy stawy i mnóstwo zieleni”.
Z dużą przyjemnością obejrzeliśmy również wystawę „Malarstwo i rzeźba w epoce romantyzmu”.
Następnie przemieściliśmy się do Pułtuska – zabytkowego i uroczego miasteczka położonego około 60 km od Warszawy, z najdłuższym brukowanym rynkiem w Europie, stanowiącym serce starej części miasta. Zwiedziliśmy tutaj gotycką Bazylikę kolegiacką Zwiastowania NMP z XV wieku, z renesansową przebudową z XVI wieku oraz Muzeum Regionalne, na siedzibę którego przeznaczono zabytkową, gotycko-renesansową wieżę ratuszową, której budowę rozpoczęto już w I poł. XV w. Wspinaczka na szczyt wieży była dużym wezwaniem dla seniorów. Najciekawsze ze zbiorów muzeum to pozyskane zabytki archeologiczne z badań prowadzonych na terenie miasta, a szczególnie na wzgórzu zamkowym oraz napoleoniana związana z kampanią 1806/1807 na terenie Mazowsza, a także gość z kosmosu – meteoryt Pułtusk, który spadł w okolicy miasta 30 stycznia 1868 r. w największym w historii deszczu meteorytów kamiennych.
Na jednej z ławeczek w pobliżu przysiadł… Krzysztof Klenczon. Na placyku rozbrzmiewały jego przeboje.
Może trochę zmęczeni, ale wzmocnieni posiłkiem w wybranej dowolnie restauracji wyruszyliśmy w drogę powrotną. Pogoda dopisała. Deszcz zaczął padać dopiero po wejściu do busa.
Poniżej mała galeria zdjęć z wycieczki:
